Jeszcze więcej środków i przywilejów dla kandydatów władzy w wyborach
700 mln złotych więcej dla mediów partyjno-rządowych to koszt propagandy PiS w roku wyborczym. Za kłamstwa, oszczerstwa, pomówienia i przemilczenia zapłacimy w 2023 roku 2,7 mld złotych z pieniędzy obywateli, bo to my składamy się na budżet państwa.
Propagandowe produkcje wypełnią programy TVP i Polskiego Radia, nadawców którzy od dawna nie są publicznymi, bo nie wypełniają ustawowego obowiązku przestrzegania „pluralizmu, bezstronności, wyważenia i niezależności”.
Zwiększenie wydatków z budżetu na TVP i PR o 35 proc, czyli w tempie dwukrotnie wyższym od inflacji, umocni monopol, jaki zyskała TVP po zmianie technicznych warunków nadawania, który tylko jej kanałom pozostawił możliwość odbioru bez wymiany odbiorników telewizyjnych lub dekoderów. W rezultacie tej operacji, uzasadnianej epidemią COVID, wielu mieszkańców Polski, szczególnie tam, gdzie nie ma sieci kablowych, ma dostęp tylko do programów TVP.
Rząd pracuje ponadto nad przywilejami dla TVP w sieciach kablowych. Narzucenie w nich kolejności umieszczania stacji ma zapewnić, by we wszystkich sieciach kablowych programy TVP były na pierwszych miejscach.
Wybory do Sejmu i Senatu, przeprowadzone przy tak szerokim, bezwzględnym i zakłamanym promowaniu kandydatów obozu władzy oraz niszczeniu i sianiu nienawiści wobec kandydatów opozycji nie spełnią konstytucyjnego wymogu równości.
Towarzystwo Dziennikarskie będzie alarmowało w tej sprawie międzynarodowe organizacje broniące wolności słowa.
Zarząd Towarzystwa Dziennikarskiego
Warszawa, 2 grudnia 2022