TD do instytucji europejskich
Towarzystwo Dziennikarskie zwróciło się do instytucji europejskich w sprawie podważenia wolności mediów w Polsce, bo zagraża to prawidłowości wyborów do Parlamentu Europejskiego. Przedtem z wynikami jesiennej obserwacji „Wiadomości” TVP zapoznaliśmy Państwową Komisję Wyborcza, która wystąpiła do KRRiT o monitoring wyborów europejskich i parlamentarnych w 2019 r. KRRiT odmówiła, argumentując, że koszty takich badań są wysokie, a czas ich przygotowania zbyt długi. Jan Dworak, przewodniczący KRRiT poprzedniej kadencji, udowadnia, że to nieprawda, bo poprzednio Krajowa Rada takie monitoringi zamawiała, a obecna ma na to niewykorzystane miliony złotych. Wybory to istota demokracji, a wybory bez wolności słowa tracą sens.
Statement by Poland’s Society of Journalists and the SDRP on the importance of balanced and impartial reporting during election campaigns in the forthcoming election to the European Parliament and in other elections in the European Union.
Fellow EFJ delegates,
Unfortunately our representatives have been unable to attend this EFJ meeting in Tallinn. However we hope our statement will help you to understand the situation in Poland ahead the European Parliament election and may have a wider significance for EFJ member unions in other EU states.
It is often repeated that an independent media aware of its duty to accurately inform citizens and hold officials to account is an essential condition of a vibrant democracy. This sentiment was enshrined in Poland’s legislation establishing our public service media after 1989 and this legal commitment to fair reporting continues to be a legal requirement in our country. Our law also tasks the National Council for Radio and Television (KRRiT), the electronic media regulator, to monitor the media situation to ensure that Poles are served in a fair way their public servce media.
Last autumn the local government elections in Poland saw a major bias in the news reporting of the campaign by the main public service television news towards Law and Justice (PiS), our governing party.
Mindful of this experience Poland’s State Election Committee (Panstwowa Komisja Wyborcza – PKW) which is responsible for the conduct of elections in Poland wrote on February 11 2019 to the KRRiT asking the Council to ‘initiate actions which would ensure that the participants in the elections would be treated fairly in the media and especially in the public service media’. Such actions, the PKW went on to explain, could include monitoring of the election campaign in the media by the KRRiT.
The KRRiT replied on March 11 2019 to say it would be unable to monitor the campaign for lack of funds, no available experts in Poland and a lack of time to chose monitors. The KRRiT failed to mention that in the past it had monitored elections campaigns and that financial documents in the public domain showed that it had ample funds to undertake such monitoring.
This correspondence shows that Polish voters cannot rely on state institutions such as the KRRiT to enforce rules on the conduct of media during elections. Indeed as long as Poland’s public service media fail to provide unbiased reporting, the electoral process remains fundamentally flawed . In a word the politicians who will be elected to the European Parliament this summer from Poland, will have been elected in a contest which will be free but will not be fair.
The public service media reach a far greater number of homes than do the commercial media which are more even handed in their coverage of the election.
Meanwhile the EU takes the position that the conduct of elections in member states is a national competence and that even the election of the European Parliament, which is a trans national body, is left entirely to the member states. Thus the EP has no oversight as to how its members are elected and, as the Polish example, shows procedures governing the role of the media in the campaign can be ignored and deputies can be returned whose election was not fair.
The media freedom index issued each year by Reporters without Frontiers (RSF) shows that there are a number of EU member states whose media freedom record is poor. In Hungary, for example a great majority of the media are controlled by Fidesz, the ruling party. This suggests that more MEPs than just those from Poland could on May 26 be elected from countries where bias plagues the public service and other media and undermines the quality of the members elected to the EP. Indeed, if media standards in some EU member states continue to decline then national elections which not only chose national governments who then send representatives to the European Council will also result in poor representatives taking key decisions on behalf of all of us.
Has not the time has not come when we should start talking about EU wide monitoring of media behaviour in EU elections and that EU institutions should not take a greater interest in the way our national institutions such as media regulators fulfill their legal obligations to ensure that the democratic system works well?
Andrzej Maślankiewicz, Secretary General, SDRP
Krzysztof Bobinski, Board Member, Society of Journalists
Warsaw, May 2 2019
TD do instytucji europejskich: bez wolności słowa wybory tracą sens
Towarzystwo Dziennikarskie zwróciło się do instytucji europejskich w sprawie podważenia wolności mediów w Polsce, bo zagraża to prawidłowości wyborów do Parlamentu Europejskiego. Listy w tej sprawie otrzymali: Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani, szef komisji LIBE Claude Moraes, pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans i przewodnicząca rumuńskiej prezydencji UE, pani premier Vasilica-Viorca Dancila.
Monitoring głównego programu informacyjnego TVP przeprowadzony przez TD przed wyborami samorządowymi 2018 r. wykazał, że ponad 70 proc. czasu bezpośrednich wypowiedzi wszystkich kandydatów zajmowali kandydaci partii rządzącej. Kandydatów opozycji „Wiadomości” poniżały, a ją przedstawiały jako wrogą siłę. W „Wiadomościach” nie było pluralizmu, bezstronności, wyważenia i niezależności, wymaganych od mediów publicznych przez prawo.
Wyniki monitoringu przekazaliśmy Państwowej Komisji Wyborczej, która skierowała list do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, wskazujący na znaczenie monitoringu nadawców, szczególnie mediów publicznych, w okresie wyborczym: „Prowadzenie przez KRRiT monitoringu wyborczego mediów wpływa dyscyplinująco na nadawców i ułatwia ocenę pełnienia ich misji. PKW zwraca się zatem do KRRiT z apelem o prowadzenie monitoringu mediów w czasie kampanii wyborczej w nadchodzących wyborach”.
KRRiT odpowiedziała odmownie, argumentując, że koszty takich badań są wysokie, a czas ich przygotowania (około czterech miesięcy) i opracowania (kolejne miesiące) zbyt długi, by dyscyplinowały nadawców w okresie wyborczym, i to zarówno podczas wyborów europejskich, jak i parlamentarnych jesienią 2019 r.
„Abdykując z medialnego badania rzetelności i bezstronności TVP Krajowa Rada okazuje własną bezsilność w życiu demokratycznego państwa” stwierdził Jan Dworak, Przewodniczący poprzedniej KRRiT, po zapoznaniu się z tym stanowiskiem. Wskazał, że podczas poprzednich wyborów do Parlamentu Europejskiego KRRiT badała przekaz nadawców i dyskutowała z nimi wyniki monitoringu.
Uważamy, że propagandowy przekaz mediów publicznych, a szczególnie „Wiadomości” TVP, w połączeniu z odmową wypełniania przez KRRiT jej konstytucyjnej roli stania „na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji” zagraża prawidłowości wyborów do PE.
Telewizja jest bowiem w Polsce podstawowym źródłem informacji. Odbiera ją 96 proc. gospodarstw domowych; ponad jedna trzecia z nich ma dostęp tylko do programów naziemnych, a nie kablowych i satelitarnych, gdzie z kanałów informacyjnych są TVN24 i Polsat News, a nie tylko TVP Info i TV Trwam.
Mimo spadku oglądalności „Wiadomości”, TVP utrzymuje przewagę informacyjną nad nadawcami prywatnymi. Dzienniki telewizji publicznej („Wiadomości”, „Teleexpress” i „Panoramę”) ogląda prawie 6,9 mln widzów, podczas gdy „Fakty” TVN – 3,1 mln, a „Wydarzenia” Polsatu – 2,3 mln osób. Także dwa programy Polskiego Radia (Pierwszy i Trójka) są w pierwszej piątce najbardziej słuchanych stacji, a Polacy należą do najwierniejszych słuchaczy radia w Europie.
W tej sytuacji Towarzystwo Dziennikarskie wezwało Państwową Komisję Wyborczą do zaproszenia, we współpracy z MSZ, misji obserwacyjnej wyborów europejskich Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, której Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka ma siedzibę w Warszawie oraz wymienione na wstępie instytucje europejskie do reakcji na ten kolejny przejaw łamania praworządności w Polsce.
Wybory powszechne to istota demokracji przedstawicielskiej. Nie ma ważniejszego pojedynczego aktu w życiu społecznym. Powinien on przebiegać zgodnie z europejskimi standardami wolności słowa, bo bez tej wolności traci on sens.
To właśnie dzieje się na naszych oczach w Polsce.
Towarzystwo Dziennikarskie
Warszawa, 15 kwietnia 2019 r.
Warszawa, 11 marca 2019
Pan
Wojciech Hermeliński
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej
Szanowny Panie Przewodniczący,
Uprzejmie informuję, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przeprowadziła szczegółową i wnikliwą analizę postulatów zawartych w Pańskim wystąpieniu z U lutego 2019 roku (sygn. ZKF-623-1-19), w którym rekomenduje Pan przeprowadzenie monitoringu oferty programowej mediów audiowizualnych w czasie kampanii wyborczej w nadchodzących wyborach.
Prowadząc swoją analizę KRRiT uwzględniła różnego rodzaju aspekty i uwarunkowania. KRRiT zgadza się, iż monitoring wyborczy, jeśli miałby być wykonywany, powinien uwzględniać analizę jakościową oferty programowej, ale w opinii KRRiT, ta obserwacja nie powinna ograniczać się tylko do programów mediów publicznych. Standardy metodologii badań pluralizmu, bezstronności, niezależności i wyważenia, po określeniu tzw. współczynnika obiektywizmu poszczególnych audycji, powinny odnosić się w analizie komparatystycznej do programów nadawców działających w różnych sektorach rynkowych. Przeprowadzenie tego rodzaju analizy byłoby możliwe wyłącznie po wyłonieniu w przetargu podmiotu zewnętrznego dysponującego odpowiednią wiedzą i doświadczeniem. Na rynku brakuje tego rodzaju wyspecjalizowanych pracowni z odpowiednią praktyką badawczą, co wiemy z naszych wcześniejszych doświadczeń. Czynnikiem, którego nie możemy pomijać, są również wysokie koszty tego rodzaju badań i co należy podkreślić, analizy programowe dotyczyły wówczas jedynie kilku wybranych audycji informacyjnych i publicystycznych (kilkudziesięciu godzin programu). Przy badaniu prowadzonym w dłuższym okresie, wobec większej grupy nadawców oraz według szerokich, jakościowych przesłanek koszty te na pewno będą zdecydowanie wyższe niż te z lat wcześniejszych, które dotyczyły materii węższych (oscylowały wówczas w przedziale od ponad 230 tys. zł w jednym roku do ponad 300 tys. zł rok później). Trzeba też uwzględnić, iż wyłonienie wykonawcy połączone byłoby ze stosowaniem obligatoryjnego trybu zamówienia publicznego, a to wymaga podejmowania działań w określonym czasie według ścisłej procedury.
Biorąc pod uwagę, iż średnio taki tryb trwa około czterech miesięcy, można twierdzić, iż wyłonienie wykonawcy nastąpiłoby najwcześniej pod koniec maja lub na początku czerwca, a więc po terminie wyborów do Parlamentu Europejskiego. Z uwagi na specyfikę tych badań można też zakładać, że opracowanie i publikacja wyników nastąpiłyby najprawdopodobniej jeszcze później. Odpowiednio szacujemy, że rezultaty monitoringu jesiennej kampanii do Sejmu RP i Senatu RP (przy założeniu, że wykonawca byłby wyłoniony w maju lub czerwcu), byłyby gotowe do publikacji dopiero pod koniec bieżącego roku lub w pierwszym kwartale następnego.
Powyższe terminy powodują, iż monitoring byłby pozbawiony funkcji dyscyplinującej, którą wskazuje Pan Przewodniczący w swoim wystąpieniu. Oprócz wysokich kosztów badania i trudności z wyłonieniem oferentów na przeszkodzie efektywności monitoringu wyborczego mogą również stanąć strategie podmiotów uczestniczących w wyborach. W tym kontekście przywołam na przykład uchwałę z 22 stycznia 2019 roku Zarządu Krajowego Platformy Obywatelskiej RP, zgodnie z którą Zarząd PO zwrócił
się do członków partii o całkowite powstrzymanie się od udziału w programach TVP, zarówno na szczeblu krajowym, jak i regionalnym do czasu odwołania obecnego Zarządu Spółki Telewizja Polska SA. Ponadto biorąc pod uwagę fakt, że w czasie kampanii wyborczych partie opozycyjne wobec obecnego obozu władzy, mogą łączyć się w koalicje wyborcze (takie jak Koalicja Europejska w wyborach do PE), udziału w programach nadawców publicznych mogą odmówić także członkowie innych partii, które stworzą wspólne listy wyborcze z PO. Wynik monitoringu audycji wyborczych, w których ze względu na kalkulacje polityczne, nie wezmą udziału reprezentanci największej partii opozycyjnej, nie pozwoli zatem ocenić KRRiT, jak media publiczne realizują zasadę równości i pluralizmu w dostępie do swoich anten.
Te wszystkie wskazane powyżej okoliczności spowodowały, iż Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji postanowiła w okresie kampanii wyborczej przeprowadzać monitoring interwencyjny związany z rozpatrywaniem skarg.
Uprzejmie proszę o przyjęcie powyższych wyjaśnień.
Z poważaniem
Witold Kołodziejski
Warszawa, dnia 1 lutego 2019 r.
PAŃSTWOWA KOMISJA WYBORCZA
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji
Państwowa Komisja Wyborcza, w związku ze zbliżającym się zarządzeniem wyborów do Parlamentu Europejskiego, a następnie – do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, zwraca się do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o podjęcie działań zapewniających równe traktowanie uczestników wyborów w mediach, szczególnie zaś w mediach publicznych.
Zasada równości wyborów wymaga nie tylko przestrzegania reguł prowadzenia kampanii wyborczej, określonych przepisami prawa wyborczego, ale również zapewnienia równości szans uczestników wyborów m.in. przez neutralne podejście do relacjonowania kampanii wyborczej w mediach, zwłaszcza w mediach publicznych. Wymóg ten podkreślony został w pkt 2.3.a Kodeksu dobrej praktyki w sprawach wyborczych Europejskiej Komisji dla Demokracji Przez Prawo (Komisji Weneckiej) (CDL-AD (2002) 23).
Znaczenie niezależności politycznej i pluralizmu mediów, szczególnie mediów publicznych, dla pogłębiania demokracji, zwiększania zaangażowania społeczeństwa obywatelskiego w debaty i sprawy publiczne oraz wzmacniania pozycji obywateli na drodze do demokracji zostało również podkreślone w rezolucji Parlamentu Europejskiego z dnia 13 czerwca 2013 r. w sprawie wolności prasy i mediów na świecie (2011/2081(INI)).
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, jako państwowy organ właściwy w sprawach radiofonii i telewizji (art. 5 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (Dz. U. z 2017 r. poz. 1414 z późn. zm.)), ma wśród swoich zadań m.in. zapewnienie otwartego i pluralistycznego charakteru radiofonii i telewizji (art. 6 ust. 1 ustawy) oraz sprawowanie w granicach określonych ustawą kontroli działalności dostawców usług medialnych (art. 6 ust. 2 pkt 4 ustawy). Jest zatem jedynym organem państwowym, który może zapewnić realizację zasady równości podmiotów uczestniczących w wyborach w zakresie prezentacji ich w mediach radiowych i telewizyjnych, w szczególności w mediach publicznych, o których art. 21 ust. 1 ustawy stanowi, że „Publiczna radiofonia i telewizja realizuje misję publiczną, oferując, na zasadach określonych w ustawie, całemu społeczeństwu i poszczególnym jego częściom, zróżnicowane programy i inne usługi w zakresie informacji, publicystyki, kultury, rozrywki, edukacji i sportu, cechujące się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością oraz innowacyjnością, wysoką jakością i integralnością przekazu.”
Państwowa Komisja Wyborcza zwraca szczególną uwagę na równe traktowanie wszystkich podmiotów uczestniczących w wyborach w relacjach nadawców radiowych i telewizyjnych z kampanii wyborczej. Sposób przedstawiania kampanii i towarzyszące relacjom komentarze odredakcyjne nie powinny powodować u odbiorców wrażenia, że nadawca sprzyja któremukolwiek z komitetów wyborczych prezentując jego kampanię wyborczą w szerszym wymiarze lub w korzystny dla niego sposób, a kampanię innych komitetów przedstawia w mniejszym zakresie i opatruje komentarzami krytycznymi. Działania takie przeczą zasadzie równości i stanowią faktyczne prowadzenie agitacji wyborczej przez media, do czego nie są one uprawnione; należy bowiem pamiętać, że wyłączność na prowadzenie kampanii wyborczej mają komitety wyborcze (art. 84 § 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz. U. z 2018 r. poz. 754 z późn. zm.)).
Państwowa Komisja Wyborcza podkreśla również, że nadawcy radiowi i telewizyjni powinni dbać o to, by działalność organów państwowych i osób pełniących funkcje publiczne była w okresie kampanii wyborczej przedstawiana w sposób niebudzący podejrzeń o wykorzystywanie jej do prowadzenia kampanii wyborczej. Państwowa Komisja Wyborcza od wielu już lat zwraca uwagę na to, że w okresie kampanii wyborczej osoby pełniące funkcje publiczne mają prawo i obowiązek normalnego prowadzenia powierzonych im spraw i informowania o swojej działalności. Nie mogą jednak wykorzystywać swoich funkcji, w szczególności dostępu do mediów, do prowadzenia agitacji wyborczej na swoją rzecz lub na rzecz podmiotów, z którymi są związane. Działalność związana z pełnionymi przez te osoby funkcjami publicznymi powinna być ściśle oddzielona od ich udziału w kampanii wyborczej, a na nadawcach radiowych i telewizyjnych ciąży również obowiązek przedstawiania jej w sposób niewywołujący zarzutów o nadużywanie funkcji do celów wyborczych.
Państwowa Komisja Wyborcza wyraża ponadto opinie, że prowadzenie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji monitoringu wyborczego mediów wpływa dyscyplinująco na nadawców i ułatwia ocenę pełnienia ich misji. Monitoring taki był prowadzony w przeszłości w czasie kampanii wyborczych, a odstąpienie od tej praktyki w ubiegłorocznych wyborach organów jednostek samorządu terytorialnego moglo wpłynąć negatywnie na przebieg kampanii wyborczej. Państwowa Komisja Wyborcza zwraca się zatem do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z apelem o prowadzenie monitoringu mediów w czasie kampanii wyborczej w nadchodzących wyborach.
Państwowa Komisja Wyborcza wyraża przekonanie, że działania podejmowane przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji mogą znacząco przyczynić się do podniesienia poziomu kampanii wyborczej w mediach i zapewnić równość podmiotów uczestniczących w wyborach. Sprzyjałoby to również zaangażowaniu obywateli w wybory i zwiększało ich zaufanie zarówno do wyborów, jak do nadawców radiowych i telewizyjnych. Należy również podkreślić, że rola mediów w kampanii wyborczej jest przedmiotem zainteresowania podmiotów oceniających jakość wyborów, zarówno działających w kraju, jak i organizacji międzynarodowych obserwujących wybory i organów Unii Europejskiej monitorujących przestrzeganie przez państwa członkowskie zasad lezących u podstaw wspólnoty.
Przewodniczący / Państwowej Komisji Wyborczej
TU Wojciech Hermelinski