Okiem wydawcy: TVP Info. Poniedziałek 1 stycznia 2024
Wznowienie nadawania TVP Info bez infrastruktury znajdującej się na Placu Powstańców było odważną decyzją. Studio wygospodarowane na Woronicza ma skromną, ale elegancką oprawę na greenscreenie. Stacja funkcjonuje w normalnym rytmie, który wyznaczają cogodzinne serwisy. Między nimi pojawiają się programy przyrodnicze, popularnonaukowe itd. Pojawił się „pasek” – czysto informacyjny crawl u dołu ekranu.
Dzisiaj tematami przewodnimi były podsumowania nocy sylwestrowej. Dużo łączeń na żywo z reporterami z kraju, czyli wykorzystanie ośrodków regionalnych – to plus. Obejrzeliśmy więc na przykład relację reporterki z Opola o wypadkach (głównie związanych z petardami i nadużyciem alkoholu), live ze Szczecina o zmianach w przepisach dotyczących kierowców (badania dla osób po 65 roku życia, wyższe kary za brak OC itd.), czy też relację z „zakopianki” o wzmożonym ruchu na drogach.
Dobrym pomysłem na serwis zagraniczny jest przedstawienie go w formie rozmowy z dziennikarzem z redakcji zagranicznej, ilustrowanej przebitkami (trzęsienie ziemi w Japonii, abdykacja królowej Danii itp.).
Zobaczyliśmy też relację z jednego z „nowych miast”, czyli miejscowości, która od dzisiaj zyskała prawa miejskie. Był też temat o zakazie sprzedaży napojów energetyzujących nieletnim. Oczywiście, część tematów powtarzała się w kolejnych serwisach, ale to absolutnie normalne. Prognoza pogody na razie rozgrywana jest na planszach, za to bardzo szczegółowych, dla poszczególnych regionów kraju.
Przeciętnie serwis ma ok. 18-20 minut długości.
Najważniejsze pasmo, wieczorne, zaczyna się o 19.30 emisją „19.30” właśnie. Tuż po serwisie rozmowa z gościem (dzisiaj pan prof. Strzembosz o naruszaniu Konstytucji przez prezydenta).
Zaraz potem – przerwa reklamowa, trochę obrazków „no comments” (taki typowy wypychacz, używany w każdej stacji) i – już w zmienionej scenografii i z nowym prowadzącym rozmowa dnia. Dzisiaj gośćmi byli prof. Jędrzejewski i prof. Dąbała, a tematem zmiany w mediach publicznych.
Jak na ograniczone nadal możliwości produkcyjne to naprawdę dobrze się ogląda. Trudniej będzie pewnie w dni powszednie, gdy więcej się dzieje. Wtedy potrzeba więcej materiałów, więcej ekip, ale realizacja na żywo daje wiele możliwości. Łatwiej będzie, gdy uda się wrócić na Plac. Tam są ingesty, serwerownie, więcej montaży i przygotowane pod serwisy informacyjne studia. Mam nadzieję, że to kwestia najbliższych dni i ekipa TVP Info rozwinie skrzydła.
Bartosz Ławski
Towarzystwo Dziennikarskie