Alert Rady Europy w sprawie Bielsatu
Alert Rady Europy: zastraszanie dziennikarzy po zmianach w TVP Bielsat
Kilku dziennikarzy potępiło naciski na ich pracę w kontekście restrukturyzacji Biełsatu, białorusko-rosyjskojęzycznego kanału telewizyjnego, który działa w Polsce.
Kanał jest spółką zależną polskiego nadawcy publicznego TVP. Włączenie Biełsatu jako białoruskiej redakcji do „Centrum Programów Obcojęzycznych TVP” sprawiło, że dziennikarze obawiają się utraty niezależności i zdolności produkcyjnych.
W marcu 2024 r. Ministerstwo Spraw Zagranicznych ogłosiło, że budżet Biełsatu zostanie zmniejszony z 74 mln zł (17 390 370 euro) w 2023 r. do 40 mln zł (9 400 000 euro), a redukcja ta zostanie częściowo zrekompensowana wkładem w wysokości 14 mln zł (3 290 000 euro) z budżetu TVP World.
Biełsat nadawał prawie 21 godzin programów dziennie w języku białoruskim, rosyjskim i ukraińskim oraz zarządzał 13 kanałami YouTube i stronami internetowymi oraz kilkoma profilami w mediach społecznościowych. W sierpniu 2024 r. Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAJ) i Press Club Belarus zwróciły się w liście do premiera Donalda Tuska o zachowanie Biełsatu, wyrażając obawy, że jego włączenie do struktury TVP World uczyni Biełsat jedną z trzech jednostek językowych nadających na jednym kanale, co może skutkować utratą dostępu do jedynego niezależnego kanału telewizyjnego w języku białoruskim i do wiadomości, które nie są dostępne gdzie indziej. Żądania te nie zostały wysłuchane.
15 listopada 2024 r. TVP World zdecydowało o zastąpieniu Aliaksieja Dzikawickiego pełniącego obowiązki dyrektora Biełsatu, Aliną Kouszyk, członkinią gabinetu cieni Swietłany Cichanouskiej. Po wywiadzie z Kouszyk, opublikowanym 19 listopada, szef białoruskiej redakcji, Igor Kulej, został zwolniony 2 grudnia, a dziennikarz, który przeprowadził ten wywiad, Siarhiej Padsasonny, został za to potępiony i zastraszony w obecności całej redakcji.
5 grudnia Europejska Federacja Dziennikarzy (EFJ) w oświadczeniu stwierdziła, że „restrukturyzacja Biełsatu nie może być wykorzystywana jako pretekst do nieuzasadnionych sankcji i zastraszania dziennikarzy”, wzywając polskie władze i nowe kierownictwo Biełsatu „do powstrzymania się od podejmowania represji wobec dziennikarzy, którzy wykonują jedynie swoją pracę, i do zachowania niezależności i autonomii Biełsatu”.